Spojrzałem wczoraj przez okno w głównej sali @krolestwo i zauważyłem ptaka. Nie był to gołąb ani przepiórka. Z postury ewidentnie jakiś drapieżnik. Przyjrzałem się mu wyraźniej. Toż to pustułka! - krzyknąłem w myślach. Ale co robi pustułka pod cisem na Skwerze Wolnej Ukrainy? Spodziewałbym się jej bardziej na jakiejś gałęzi, choć niewątpliwie jej pióra sprzyjały ukrywaniu się na wysypanej przez Zarząd Zieleni Miejskiej korze.
I was looking out of the window in the main hall of @krolestwo yesterday and noticed a bird. It was not a pigeon or a quail. From its posture clearly some sort of predator. I took a closer look. It is a kestrel! - I shouted in my mind. But what is a kestrel doing under a yew tree in the Square of Free Ukraine? I would have expected it to be more on a branch of some kind, although undoubtedly its feathers favoured hiding on the bark strewn by the Urban Greenery Board.
Wyszedłem na ulicę i przyjrzałem się jej z bliska. Nie odleciała. Stała niemal bez ruchu. Ewidentnie coś było nie tak. W dodatku lewe oko miała pokryte jakąś białą błoną.
I went out into the street and had a close look at her. She did not fly away. She stood almost motionless. Evidently something was wrong.In addition, her left eye was covered with some kind of white membrane.
Zadzwoniłem na Straż Miejską (986) i opisałem sytuację: jest ptak, konkretnie pustułka, nie rusza się zbytnio, ewidentnie coś mu jest. Dyspozytor zasugerował, że to pewno pisklę i lepiej go nie ruszać. No to mówię, że ma coś z okiem i raczej nie wygląda na zdrowy okaz. Zgłoszenie zostało przyjęte.
I called the Municipal Police (986) and described the situation: there is a bird, specifically a kestrel, not moving much, clearly something is wrong with it. The dispatcher suggested that it was definitely a chick and it was better not to move it. So I said it had something wrong with its eye and it didn't look like a healthy specimen. The call was accepted.
Pół godziny później zjawił się radiowóz. Wysiadła pani strażniczka i pan strażnik. Pani strażniczka bez problemu chwyciła pustułkę i włożyła do kartonu. Potem przez pół godziny jeszcze stali pod KBK i wypełniali jakieś papiery. Z tego co wyczytałem Straż Miejska powinna "naszego ptaka" przekazać firmie, która ma z miastem podpisaną umowę na świadczenie usług pogotowia dla dzikich zwierząt.
Half an hour later the police car arrived. A lady guard and a gentleman guard got out. The lady easily grabbed the kestrel and put it in a cardboard box. Then they still stood outside the Kingdom for half an hour filling out some paperwork. From what I have read, the Municipal Police should hand over "our bird" to a company that has a contract with the city to provide emergency services for wild animals.
Obecność pustułki na Biskupiej jakoś niespecjalnie mnie zaskoczyła. Zwłaszcza, że w samym KBK mieliśmy już mysz i łasicę. Wcześniej też zdarzało mi się słyszeć nocami sowie pohukiwania. Niewątpliwie jest to zwierzę mile widziane w mieście. Nie dość, że eliminuje gryzonie, to jeszcze sprawia, że znikają gołębie. Co prawda pustułka na nie nie poluje (bo są za duże) ale wystarczy sam stres, który powoduje swoją obecnością (bo przypomina sokoła). W efekcie gołębie dla świętego spokoju zwykle zmieniają miejsce.
The presence of a kestrel in Bishops Street somehow did not particularly surprise me. Especially as we already had a mouse and a weasel in the Kingdom. I have also heard owls hooting at night before. Undoubtedly, it is a welcome animal in the city. Not only does it eliminate rodents, it also makes pigeons disappear. Admittedly, the kestrel does not hunt them (because they are too big) but the sheer stress it causes by its presence (because it resembles a falcon) is enough. As a result, the pigeons usually change places for the sake of peace and quiet.