Czytaj z Marcinem 17/52/2022 - "Pożeracz ciepła", Juliusz Stefan Znamierowski

in #hive-1104902 years ago

Książkę tę upolowałem, razem z kilkoma innymi, jakieś dwa lata temu przy okazji giełdy staroci – jak się znajduje stoisko pełne książek po 2 zł sztuka to potem tak to już jest. Nie będę ukrywać, że przyciągnął mnie przede wszystkim tytuł – wystarczająco intrygujący, żeby dać książce szansę. Aczkolwiek na swoją kolej czekała dość długo...

Akcja powieści toczy się w powojennych Niemczech, a jej głównym bohaterem jest naukowiec-pirofob, który wykorzystując swój talent i możliwości badawcze ośrodka próbuje znaleźć uniwersalne rozwiązanie swoich lęków i wybawienie ludzkości od pożarów. Dość szybko się przekonuje, że nawet tak pożyteczny wynalazek może być wykorzystany w złowrogi sposób, a wpaść w sieci służb wywiadowczych jest łatwiej, niż się wydaje. Do tego w tle, w gronie rodziny i przyjaciół, dzieją się różne, niekoniecznie standardowe, wydarzenia na tle obyczajowym oraz uczelniane podgryzanie się, knucie i intrygi, co też przysporzy niemało zmartwień naukowcowi.

Książkę wydało MON w 1983 i trochę może dziwić, że tego typu lektura „przeszła” bez ideologicznych wtrętów. Moim zdaniem autor miał naprawdę niezły pomysł, zrealizował go w miarę solidnie, ale zabrakło czegoś porywającego, czegoś, co by sprawiło, że siedzielibyśmy przykuci do kart książki i w napięciu wyczekiwali na kolejne zdarzenia.

IMG_20220905_152057.jpg

PODSUMOWANIE
Rozmiar: dość cienka (278 stron)
Szybkość czytania: raczej powoli
Wciąga: przeciętnie
Dla kogo: dla fanów fantastyki naukowej, a i to takich trochę mocniej zaangażowanych

Zalety: ciekawa koncepcja
Wady: wykonanie bez błysku

Ocena: 6,5/10

Posted using PALnet