Lato w sumie niedawno się zaczęło a ja już jestem jakby zmęczona.
Chyba wzięłam sobie w tym sezonie za dużo domów do obsługi ( mój + 6 = 3 więcej niż rok temu).
No i ten upał, absolutnie nie pomaga, wręcz przeciwnie.
Budzę się skoro świt bez budzika, po południu mogłabym spać nawet na stojąco, a wieczorem czuję się jak młody bóg.
Nic to, dam radę, będzie dobrze 🙂
W życiu prywatnym czerwiec obdarzył nas kłopotami.
Mama miała operację biodra i ma endoproteze a mój mąż zaliczył wraz z motocyklem bliskie spotkanie z asfaltem.
Oboje, na całe szczęście, są już sprawni 🙂
Wnuki rosną i cieszą się długimi w Grecji wakacjami (3 miesiące - żyć, nie umierać!).
W ogrodzie jest fajnie. Walczę z upałami codziennym dwugodzinnym wieczornym podlewaniem + dodatkowe poranne w namiocie.
Dominują pomidory. Ogórki się poddały tego lata a kabaczki wycofały się przed czasem. Jest jak jest, co roku inaczej a z naturą nie wygramy, będzie tak jak ona zechce.
A co tam u Was? Trzymajcie się zdrowo! 💚
Dobrego miesiąca Hive! To już 7 lat ❤️
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.