Ostatnio przeczytałem #95 - "Monachium" - Robert Harris

Chciałem sięgnąć po tę książkę od razu po odłożeniu poprzedniej powieści Roberta Harrisa - "V2", a w zasadzie pierwszej tego autora, która wpadła w moje ręce. Dodatkową motywacją był film, który miał ukazać się lada dzień na platformie Netflix, którego scenariusz oparto na tej powieści. Wiem jednak, że wtedy wpadłbym na całego i czytałbym wszystkie powieści tego autora, potrzebowałem pewnej odmiany, stąd dopiero po około miesiącu sięgnąłem po "Monachium".

Harris ma niezwykłą łatwość łączenia fikcyjnych postaci z historycznymi wydarzeniami, które są doskonale udokumentowane i opisane w literaturze fachowej. W przypadku "Monachium" głównymi bohaterami wymyślonymi przez Harrisa są prywatny sekretarz premiera Wielkiej Brytanii, Hugh Legat oraz niemiecki dyplomata należący do niewielkiej grupy spiskujących przeciwników Hitlera, Paul von Hartmann.

Inspiracją dla postaci Hartmanna był niemiecki dyplomata Adam von Trott Zu Sol. Trott urodził się w Poczdamie, w Brandenburgii, 9 sierpnia 1909 roku. Pochodził z wpływowej rodziny, a wcześniejszą część życia spędził w Berlinie, w Niemczech. W młodości Trott uczęszczał do Mansfield College w Oksfordzie. Później Trott pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a w końcu stał się częścią ruchu oporu przeciwko Hitlerowi i nazistom.

Tłem powieści są wydarzenia z września 1938 roku, kiedy to Hitler prze do inwazji na Czechosłowację, premier Wielkiej Brytanii Chamberlain do ostatniej chwili próbuje zapobiec wojnie, a w zasadzie znaleźć sposób na uniknięcie uwikłania Wielkiej Brytanii w wojnę. Układ Monachijski dał Niemcom zielone światło do "przyłączenia części terytoriów Czechosłowacji do Rzeszy Niemieckiej. Został zawarty pomiędzy Niemcami, Włochami, Wielką Brytanią i Francją, przy nieobecności Czechosłowacji, pomimo że jej terytorium państwowe i suwerenność nad nim były przedmiotem konferencji".

Harris stał się arcymistrzem inteligentnego, porywającego thrillera. Książka jest świetnie napisana, autor od lat zgłębiał temat dyktatu monachijskiego na potrzeby filmów dokumentalnych, sprawa tak mu zapadła w głowie, że postanowił wykorzystać ją jako tło swojej powieści. Postacie są intrygujące, a fabuła sprytna i wartka. Jedynym minusem jest to, że oczywiście przez cały czas wiedziałam, jaki będzie wynik tej historii.

^{From Wikimedia Commons, the free media repository}

Trudno jest czytać o spotkaniu, które mogło tak monumentalnie zmienić historię, gdyby Hitler był człowiekiem, z który dałby się przekonać do czegokolwiek. Można zadać sobie tylko pytanie, czy ktokolwiek wyciągnął wnioski z tej historii? Wydaje się, że nie bo w lutym 2022 roku historia się powtórzyła, znów jak we wrześniu 1938 roku dyplomaci i politycy dwoili i troili się żeby powstrzymać Putina przed inwazją na Ukrainę. Podobnie jak w przypadku Hitlera, Putin uważał zachodnich dyplomatów i polityków zbyt słabych, żeby mu zagrozić.