Wyprawa na narty miała miejsce około 3 może 4 lat temu dokładnie nie pamiętam. Pojechałam tam z zamiarem nauczenia syna jeździć 😁😁😁( ostatni raz narty i rozmiar bardzo mały trochę większe jak buty , miałam na nogach w wieku 12 lat 🤣🤣🤣)Mój mąż stwierdził ,że na narty nie pójdzie bo nie umie ,i woli nauczyć się jeździć na desce snowboardowej 😁😁😁( nie za bardzo mu to wyszło poddał się po 30 minutach i potem sobie chodził 🤣🤣🤣). Wracając do nauki syna .
The skiing trip was about 3 or 4 years ago, I don't remember exactly. I went there with the intention of teaching my son to ride 😁😁😁 (last time skis and size very small a little bigger than shoes, I was wearing them at the age of 12 🤣🤣🤣) My husband said that he won't go skiing because he can't and prefers to teach snowboard 😁😁😁 (it didn't work out very well for him, he gave up after 30 minutes and then walked around 🤣🤣🤣). Back to my son's studies.
Poszło nam..... nienajgorzej 😁 .Fakt że nigdy nie miałam długich nart na nogach nie ułatwiał sprawy , oraz fakt że jak coś pójdzie nie tak to zjedziemy połamanai na dół, ale.... Nie było źle 😁😁😁 Przypomniałam sobie trochę jak się jeździ i zaczęłam tłumaczyć to synowi . Mowie "dzioby nart do środa ", syn daje na zewnątrz. "Idź bokiem " syn "idzie "przodem i zjeżdża w dół 🤣🤣🤣 Po jakimś czasie już mu nawet nieźle szło. Nauczył się chodzić, skręcać, zatrzymywać. Stwierdziłam , że jesteśmy gotowi na zjazd z górki dla dzieci 😁😁😁 .
We did ... not too bad 😁 The fact that I've never had long skis on my feet didn't make it any easier, and the fact that if something goes wrong, we'll go down broken, but .... It wasn't bad 😁😁😁 I remembered a little how to drive and I started explaining it to my son. I say "ski pecks until Wednesday", the son gives out. "Go sideways" son "goes "in front and slides down 🤣🤣🤣 After a while he was even doing well. He learned to walk, turn, stop. I decided that we are ready for a downhill ride for children 😁😁😁.
Górka nie była bardzo stroma, ale po bokach miała jeszcze kilka małych górek dla tych co już lepiej jeżdżą. Mówię do syna "jedź powoli po płaskim ,nie jedź na te małe górki co są po bokach." Chyba nie muszę pisać gdzie mój kochany syn pojechał 😁Na ostatniej górce przewrócił się , podjechałam i z pomocą pani która nie miała nart na sobie udało nam się go podnieść.
The hill wasn't very steep, but it had a few more small hills on the sides, for those who are already better at riding. I say to my son "drive slowly on the flat, don't drive up those little hills that are on the sides." I don't think I need to write where my beloved son went 😁 On the last hill he fell over, I drove up and with the help of a lady who wasn't wearing skis we managed to lift him.
Punktem kulminacyjnym było wjechanie spowrotem wyciągiem .
To nie był ten siedzący tylko trzeba było się chwycić. Syn jechał przede mna i tak w 3/4 drogi krzyczę do niego " jak będziesz na górze tam gdzie tata stoi to się puść, tata cię złapie " . Puścił się.... ale nie tam gdzie trzeba .
Zaczął się zsuwać, mąż szybko zjechał na pupie i go złapał. Prawie go wyciąg uderzył w głowę. Dojechałam do nich i też się puściłam wyciągu. Turlając się zeszliśmy ze ścieżki. 😁😁😁 achhh rodzicielstwo to taka piękna sprawa 😁😁😁 Tyle niezapomnianych chwil 🤣🤣🤣🤣
The culminating point was going back up the lift.
It wasn't the sitting lift, you just had to grab onto it. My son was driving in front of me and so in 3/4 of the way I shout to him "if you will be on top where dad is standing, let go, dad will catch you". He let go .... but not where it should be.
He began to slide down, the husband quickly slid down on his ass and caught him. The lift almost hit him on the head. I reached them and also let go of the lift. We rolled off the path. 😁😁😁 ahhh parenting is such a beautiful thing 😁😁😁 So many unforgettable moments 🤣🤣🤣🤣