100-ny tydzień

in #hive-1477627 months ago

Wczoraj rozpoczęliśmy w Królestwie 100. tydzień rozmów polsko-ukraińskich. Odliczam to skrupulatnie na koncie @hive.aid, bo każdy kolejny tydzień trwania tego działania uważam za sukces. Oddolne inicjatywy oparte w 100% o wolontariat szybko się wypalają, a regeneracja jest wyjątkowo trudna. Dobrze pokazuje to analiza reklamy, którą wykupiliśmy w kwietniu dzięki Value Plan. Wyświetliło ją 8237 osób, 90 zainteresowało się lekcjami i kliknęło w link, 11 wypełniło formularz. Ile spośród nich przyszło na rozmowy? Trzy. Ile wróciło? Dwie. Ile zapisało się na obecny tydzień? Zero. Niestety znalezienie chętnych, by rozmawiać po polsku z Ukraińcami niczego nie gwarantuje. Trzeba ciągle przypominać. To trochę jak z ogniskiem. Jeśli nic nie dołożymy, jeśli nie dmuchniemy, gdy resztki jeszcze się żarzą to ognisko zgaśnie na amen. Wyjątkiem jest Katarzyna, która dowiedziała się o rozmowach z Gazety Krakowskiej i przychodzi prawie od samego początku. Do tej pory tylko kilka razy opuściła swoje poniedziałkowe dyżury językowe. Nie trzeba jej przypominać, ani zachęcać. Ale to wyjątek od reguły.

Sprawę rozwiązałby opłacany koordynator, który poświęcałby sporo czasu na promocję, pisanie wiadomości i trzymanie ręki na pulsie. Nikogo takiego jednak nie ma i nic nie wskazuje, że kiedykolwiek się pojawi. Pozostaje więc działać tak jak działamy, w małej skali, starając się przy każdej okazji pozyskiwać Polaków do rozmów (bo to z Polakami jest największy problem). Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pomysł, by rozszerzyć formułę i dać możliwość wymiany językowej również innym obcokrajowcom. Marzy mi się KBK jako oddolne centrum integracyjne, gdzie można spotkać ciekawych ludzi. Na razie jednak nie mam pomysłu jak ogarnąć kwestię łączenia ludzi w pary do rozmów. Już w przypadku Ukraińców i Polaków nie jest to proste, choć o tyle łatwiejsze, że mamy do czynienia z góra dwoma językami (ukraiński/rosyjski). Z każdym kolejnym językiem sytuacja się komplikuje jeszcze bardziej. No chyba, że zrezygnujemy z elementu uczenia się przez Polaków innego języka. Problem ten z pewnością rozwiązałaby Szkoła Bez Kresu, ale nabór zakończył się fiaskiem. Może z czasem coś się zmieni...