KBK jest wyjątkowe. I to w wielu aspektach: Blockchain, Herbert, szeroka paleta wydarzeń. Do tego należy dołożyć fakt, że Królestwo jest swoistym mikroświatem z własną konstytucją, własnym żargonem (np. "iść na jogę" jako określenie palenia), grami, napojami etc. Sama brisscola mogłaby przyciągać ludzi. Albo kartelowa czekolada. Problem w tym, że nawet najlepsze pomysły nie zrealizują się same i wymagają podjęcia jakiegoś wysiłku. A w KBK zawsze jest tyle rzeczy do zrobienia, że trudno wybrać coś z tej długiej listy...
Ostatnio jednak coś drgnęło. Ot, na przykład @mligeza zaproponował, aby wykorzystać zalegające w magazynie pocztówki z herbertowymi cytatami i przeprowadzić akcję z okazji Dnia Myśli Braterskiej. Świetny pomysł, który może przyciągnąć nowe osoby a przy okazji zwolnić trochę miejsca na regałach. Cóż, już dawno powinniśmy coś z tym zrobić.
Podobnie jest z hifromami. Gliniane stworki spokojnie można byłoby wykorzystać do promocji Królestwa. Zrobić jakąś grę, w której trzeba byłoby ich szukać po Krakowie i przynosić do KBK w zamian za herbatę lub nagrodę w postaci RCRT. Proste? Proste. Tylko czasu brak.
W grudniu wpadł mi do głowy pomysł, aby zrobić z nimi jakąś animację poklatkową. No i dopiero wczoraj udało mi się zrobić próbkę. Bez fabuły. Prosta animacja, tak by sprawdzić ile czasu pożera proces. 20 sekund wymagało zrobienia ponad 250 zdjęć. Trochę jest z tym zachodu. Myślę jednak, że jest w tym potencjał i można byłoby dzięki hifromom pokazywać w ciekawy sposób geografię KBK. Jeśli dodać do tego jakąś fabułę to mogłoby to wypalić tak jak ten instagramowy serial jednego z muzeów.