Gdzie stoły i co na nich?

in #hive-147762yesterday

Tworzenie bazy wiedzy KBK trochę mnie przeraża. Głównie dlatego, że brakuje jasno określonych standardów. W efekcie dominują rozwiązania zrobione ad hoc, które w każdym momencie mogą ewoluować w coś zupełnie innego. Przykładem jest układ głównej sali. Domyślnie stoły powinny być rozdzielone. Sęk w tym, że na wydarzenia zwykle są łączone i potem często nie wracają do pierwotnego ułożenia.

Ostatnio pisałem, że zmodyfikowałem nieco "biurko dyżurnego". Zostało zmniejszone, przez co zrobiło się trochę więcej miejsca. Początkowo myślałem, że pozwoli to rozdzielić wszystkie 4 stoliki. Okazało się jednak, że optymalne ułożenie wciąż jest takie jak na poniższym zdjęciu. Być może uda się coś jeszcze zmienić jak kupimy nowe krzesła, ale na ten moment tak jest najlepiej. Jest swobodny dostęp do pianina i nikt sobie nie przeszkadza. No i dobrze byłoby, żeby taki układ był domyślnym.

Ktoś zapyta: ale jakie to ma znaczenie czy stoły są połączone czy rozdzielone? No niestety duże. Przede wszystkim jeden stół wyklucza prywatność. Ktoś przychodzi do KBK i albo się dosiada do tych, którzy przy nim siedzą, albo wychodzi. Oczywiście jest szafa, ale jak ktoś pojawia się w Królestwie po raz pierwszy, to tego nie wie. Piszę o tym, bo ostatnio przyszły do KBK dwie nowe osoby. Akurat stoły były połączone w jeden duży i padło pytanie: czy można tu przyjść ot tak? Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że tak. I wtedy padło kolejne: a wszyscy ludzie siedzą przy tym jednym stole? Potwierdziło to moje wcześniejsze intuicje, że bez rozdzielenia stołów nie osiągniemy "kawiarnianego klimatu" i wciąż mało kto będzie przychodził na Biskupią poza wydarzeniami. Dobrze byłoby więc ustalić to jako standard i dyżurni powinni pilnować tego, by stoły były rozdzielone. W przyszłości, jak kupimy nowe krzesła, będzie można zrewidować to ułożenie i oznaczyć farbą na podłodze ostateczny wariant, tak by łatwo było je ustawiać.

Oczywiście zasadne wydaje się pytanie, czy w ogóle trzeba te stoły łączyć i czy nie można organizować wydarzeń bez zmiany ułożenia. Na myśl od razu przychodzi mi Krakowski Klub Wtorkowy w pubie Róg Brackiej i Reformackiej (żeby było śmieszniej nie ma takiego rogu w Krakowie). Zwykle gromadzi on sporo osób i ludzie siedzą przy wielu stolikach. Wynika to jednak z "geografii" lokalu. Pojawia się więc pytanie, czy gdyby mogli zrobić jeden duży stół, to czy nie woleliby przy nim siedzieć.

Co do "kawiarnianego klimatu" myślę, że dobrze byłoby wprowadzić dodatkowe oświetlenie. Są co prawda świece, ale ze względu na koszty to rozwiązanie okazjonalne. Ciekawą opcją wydają się lampki bezprzewodowe. Na Allegro znalazłem takie. Jeśli ktoś ma jakąś inną propozycję to może się podzielić linkiem. Jeśli nikt nie zaproponuje nic lepszego, to pewno jeszcze w tym miesiącu je kupię.

Sort:  

Manually curated by ewkaw from the @qurator Team. Keep up the good work!