Za każdym razem, gdy opowiadałem komuś o naszych zajęciach polsko-ukraińskich to podkreślałem, że całkowity ich budżet to 80 zł przeznaczony na wydrukowanie zdjęć. No maksymalnie 100 zł jeśli doliczymy ryzę papieru. Robiło to tym większe wrażenie im więcej czasu mijało. Siedemdziesiąty, osiemdziesiąty, dziewięćdziesiąty tydzień działań opartych tylko na wolontariacie, bez żadnych etatowych pracowników, bez żadnego dofinansowania. Rzadko spotykana sytuacja. Problem w tym, że od dłuższego czasu liczba wolontariuszy znacząco stopniała. Końcem marca ostało się tylko trzech: Kasia, @wayward-dreams i ja.
I jest jakiś paradoks w tym, że w najgorszym tygodniu (pierwszy tydzień kwietnia), kiedy rozmowy prowadziłem tylko ja, otrzymaliśmy nieoczekiwanie wsparcie z @valueplan. Dzięki niemu pojawiła się możliwość wykupienia reklam na Facebooku. Miałem co prawda wątpliwości czy mają one sens, ale postanowiłem zaryzykować.
Pierwszy efekt pojawił się jeszcze przed wykupieniem reklam. Po prostu zrobiłem stronę promującą @lekcje, udostępniłem ją i zgłosiła się Angelika. Tydzień temu przyszła pierwszy raz, w tym tygodniu przyszła po raz drugi. Trzy dni temu udostępniłem stronę po raz kolejny i wykupiłem dla niej reklamę. Facebook jak zwykle trochę się ociągał z zaakceptowaniem jej. Ostatecznie więc kampania ruszyła w niedzielę w nocy. Następnego dnia wieczorem miałem już 6 zgłoszeń i wydane 30 zł. Wszystkim chętnym wysłałem kalendarz. 2 zapisały się: Maja i Piotr. Wczoraj przed lekcjami w bazie danych miałem 7 osób. Pod koniec dnia było ich już 12. Ale jest to tylko pośredni efekt reklam. Po prostu Maja i Piotr dali znać swoim znajomym...
Obecnie strona internetowa zajęć ma 6825 wyświetleń i 60 kliknięć, co kosztowało 68,44 zł. Uznałem więc, że dobijemy do 100 zł i zatrzymam kampanię. Jak będzie problem z zapisami, to wtedy ją reaktywujemy. Dodam, że równolegle zrobiliśmy akcję plakatową, które rozwiesił w różnych miejscach @wayward-dreams, ale jeszcze czekamy na efekt.
Dziś zajęć nie ma, bo Daryna z mężem będą o 19.00 opowiadali o Japonii. To jeden z tych aspektów, który cieszy mnie najbardziej: Ukraińcy, z którymi rozmawiamy włączają się w życie Królestwa. Warto też zauważyć, że w poniedziałek i wtorek rozmowy prowadzone były we wszystkich blokach. Dawno nie było takiej sytuacji. Lekcje odżyły. No a wszystko dzięki wsparciu Hive. Cóż, grunt to wiedzieć na co wydać pieniądze.