Od pomysłów głowa nie boli

in #hive-1477623 days ago

Pomysłów ci u nas dostatek. Nigdy ich nie brakowało. Gorzej z mocami przerobowymi do ich wdrażania. Część z nich wisi na ścianie w KBK. Część jest zapisana w blockchainie. Część pojawiła się w mojej głowie, ale uleciała. Przez nieco ponad miesiąc nagromadziło się ich wyjątkowo dużo. Postanowiłem więc jakoś je spisać.

  • Tablica (z płyty g-k) z informacją jak działa KBK zawieszona przy wejściu
  • Akcja rycarowa na Instagramie (dobrze aby szło to w parze ze stworzeniem jakiegoś nowego formatu)
  • Discord i Whatsapp jako alternatywne kanały informacji
  • Spotkania sąsiedzkie w KBK
  • Organizowanie imprez takich jak sylwestrowa (czyli z wpisowym)
  • Zbieranie propozycji dot. różnych zakupów na FB, głosowanie ich na Hive i potem zakup za HBD (np. nowych gier planszowych)
  • Wypożyczalnia gier planszowych
  • Integracja newslettera z Hive (automatyczne tworzenie i wysyłanie newslettera na bazie wpisów "Wieści z Królestwa")
  • Zakup nowych krzeseł
  • Nowa informacja o KBK w oknie i system dzwonienia przez szybę
  • Koszulki z CupSell jako nagrody rycarowe
  • Odrodzenie Briszkota
  • Powrót do produkcji czekolady
  • Wydarzenia z quizami robionymi w Kahoocie
  • Granie w konkretne planszówki, których zasady ktoś potrafi wytłumaczyć
  • Grupowe konwersacyjne zajęcia z polskiego
  • Śpiewnik kabekowy
  • Dodanie KBK na TripAdvisora

Coś pominąłem?

Oczywiście część pomysłów jest już realizowana, więc ich tu nie uwzględniałem. Np. kabekowa aplikacja i budowanie bazy wiedzy. Gdzieś w tle są też różne kwestie, które są zbyt ogólne i dopiero trzeba się nad nimi pochylić. Jedna z nich to wdrożenie w jeszcze większym stopniu rozwiązań znanych w mikronacjach. Druga to gruntowna przebudowa rycara w sytuacji odpalenia smart contractów. Są to dość świeże pomysły i nie miałem okazji się nad nimi głębiej zastanowić. Wydaje mi się jednak, że zmierzamy do punktu, w którym aplikacja KBK i konto Hive będą czymś w rodzaju paszportu obywateli Królestwa. Praktyka ostatnich miesięcy bowiem pokazuje, że korzystniej jest stopniować "wtajemniczenie", bo nie każdy jest zainteresowany odbiorem rycarów. Niektórzy wolą za każdym razem robić darowiznę przez terminal i nie mieć żadnego wpływu na decyzje podejmowane w KBK.