Postanowiłem dać Hive szansę. Nie wiem co z tego wyjdzie, ale kto nie ryzykuje ten szampana nie pije.
Nie będę tutaj oryginalny, jak każdy pewnie, potrzebuję kasy. Większy wydatek przy braku zdolności kredytowej wymaga oszczędzania, co w obecnej gospodarce skażonej inflacją jest kontrskuteczne. No chyba, że jesteś premierem, który wykupił obligacje indeksowane do inflacji. Dla ciebie Areczku sa co najwyżej takie, które nie osiągną połowy oficjalnego poziomu wzrostu cen towarów i usług.
Mniejsza z tym, świata nie zmienię, ale poradzić sobie w nim jakoś trzeba.
Tak więc, w ramach swoich możliwości wydałem 3300 zł na Hive. Z racji tego, że moje karty przestały działać na Binance, musiałem skorzystać z karty Zen, co kosztowało dodatkowe 33 zł prowizji. Koniec końców, na konto trafiło 2506.574 HIVE, co daje średni kurs 1,32 zł za Hive, czyli jakieś $0,30 - czyli nie najgorzej.
Z tych Hive doładowałem 507 HP a resztę zamieniłem na HBD albo aktualnie trwa proces zamiany na HBD. Na dzień dzisiejszy mam 436,586 HBD + jakieś 137 HBD w procesie. Oczywiście wszystko trafi do savings. Te 500 HP będzie traktowane jako zakład condo tego, czy cena Hive wzrosnie czy też nie. Oczywiście 13 tygodni power down może pokrzyżować trochę plany na ich wypłatę, ale równie dobrze może okazać się, że cena Hive spadnie jeszcze bardziej i wtedy nie będzie w ogóle sensu sprzedawać - nie sprzedaję się przecież w dołku.
Dlatego dołączcie do mojej drogi śledzenia tej inwestycji, w której tradycyjnie, po kupnie przeze mnie jakichś tokenów, ich cena spadła 🤷
Chociaż ten spadek już się częściowo odrobił.
A summary for English speakers:
I have decided to give Hive a chance with my investment of about $750. I have powered up 500 Hive Power and the rest was put into HBD to reap that juicy 20%APR.