Mieczysław Gorzka "Dziewięć"

in #polish6 days ago

Bang, kolejna część pana Gorzki.

Wszelka nadzieja umiera, kiedy nikt nie chce cię znaleźć…
Córka wrocławskiej milionerki Doroty Nowackiej zostaje porwana. Matka wynajmuje agencję detektywistyczną. Prywatnie prosi też o pomoc dawnego przyjaciela, nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego. Zakrzewski szybko dostrzega skomplikowaną siatkę podejrzanych powiązań Nowackiej i nieczystą grę policji. Równocześnie odkrywa, że okoliczności porwania dziewczyny są dokładnie takie same jak te sprzed ośmiu lat, kiedy na Dolnym Śląsku grasował zabójca nastolatek. Tylko że tamta sprawa została przez policję rozwiązana… Czy na pewno? W miarę zapoznawania się ze szczegółami śledztwa z przeszłości Zakrzewski jest coraz bardziej podejrzliwy, a czas płynie nieubłaganie.

lubimyczytac.pl

I znowu Gorzka dał popalić. Chwilami jest wręcz absurdalnie, bo wydaje się, że zapętliliśmy się w tych porwaniach, że znowu coś tu autor zagmatwał. Jedna płaszczyzna jest tak zamieszana, że aż ociera się o śmieszność. Ale druga płaszczyzna to całkiem udany kryminał. Wciągający, brutalny, bardzo poprawny stylistycznie i językowo. Pochłonęłam szybko, i pomimo tego, że znowu, jak po pierwszej części, mam wrażenie, że autor nie wszystko wyjaśnił, że część wydarzeń na siłę pojawiła się, by zakręcić fabułę i nie pozostała wyjaśniona, bo bezsprzecznie jest bezsensowna - to i tak uważam to za udaną pozycję.
Trup ściele się gęsto, Nadkomisarz Zakrzewski ma chwilami niesamowite szczęście, a chwilami ogromnego pecha, bohaterowie dają się lubić. I ciekawe, że ta część niby dotyczy czegoś zupełnie innego niż oś trylogii - czyli polowanie na ludzi, wątek poruszony w pierwszej części - ale i to wraca jak bumerang i już wiem, że uderzy ponownie w trzeciej, ostatniej części serii.