Po jednym dniu odpoczynku świętowania ciąg dalszy (urodziny i to podwójne). Człowiek już nieco zmęczony tym wszystkim :) z pewnością, gdyby być w lepszym zdrowiu, to i sił byłoby więcej. A tak, to jest jak jest. Spać się chce niemiłosiernie, a tu nie ma kiedy. Dodam, że w nocy też kiepsko spałam.
A! Ale też dodam dobre wieści, o których ze zmęczenia zapomniałabym wspomnieć. Wszystko wskazuje na to, że Mama zdrowa! Była na kontroli u onkologa i okazuje się po wynikach hist-pat, że chyba jest dobrze. Nie trzeba żadnej chemii ani radio, trzeba natomiast jakieś hormony przez 5 lat i kontrola co 3 mce. Ale to i tak dobre wieści! Świętujemy i to!
After one day of rest, the celebrations continue (a birthday, and a double one at that). You're already a bit tired of all this :) if you were in better health, you'd have more strength. And that's how it is. You want to sleep terribly, but there's no time. I'll add that I didn't sleep well at night either.
Oh! But I'll also add some good news, which I forgot to mention because I was so tired. Everything indicates that Mom is healthy! She had a check-up with an oncologist and it turns out from the hist-pat results that everything is probably fine. No chemo or radiotherapy is needed, but some hormones for 5 years and check-ups every 3 months are needed. But that's still good news! We're celebrating!