Nastała wiekopomna chwila i kupiliśmy ten modny ostatnio sprzęt kuchenny. Frytownica beztłuszczowa wczoraj zagościła w naszym domu.
Nasza stara Honda jest bardzo pojemna, znowu udało nam się przywieźć do domu mnóstwo zakupów, tudzież wymarzoną frytownicę. I nowego grudnika - ten czwarty powinien być biały, ale pręciki kwiatów oczywiście ma różowe 😁
Air fryera wypróbowałam dzisiaj i od razu rzuciłam się (chyba) na głębokie wody - karczek wieprzowy i zapiekane warzywa (kabaczek z marchewką).
Poprzedniego wieczoru odrobiłam lekcje i poczytałam co znalazłam na szybko.
Mięso pokroiłam w grube plastry i zamarynowane zostawiłam na noc w lodówce (czerwona słodka papryka, kurkuma, pieprz, oliwa z oliwek i zioła).
Kolejnego dnia zaczęłam przygotowanie obiadu od pieczenia mięsa na papierze (taką poradę wyczytałam). Karczek upiekł się doskonale i był soczysty, przy czym pachniał cudownie podczas pieczenia, aż zapomniałam dodać czosnek.
Warzywa upiekłam osobno, kiedy mięso było już gotowe. Zajęło to więcej czasu niż przewidywany w programie urządzenia, ale to pewnie wina twardej marchewki.
Cukinia była całkiem miękka a marchewka chrupiąca, ale absolutnie nie surowa.
Reasumując obiad był bardzo dobry, nawet mąż nie miał zastrzeżeń, a to duży sukces jak na pierwszy raz.
Nauczę się działać i na tym obszarze, nie ma mocnych!
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.