49 dni do premiery

in #polishlast year

Okazało się, że mój wczorajszy wpis był dla 2 osób impulsem by chwycić za gitarę. Ucieszyło mnie to i nieco zmotywowało, żeby nagrać wokal mimo zmęczenia po intensywnym dyżurze (najpierw próbowałem przekonać doktoranta z Cambridge, że Hive to nie piramida a potem byłem akuszerem pewnego rodzącego się biznesu włosko-ukraińskiego).

Jak zwykle nagrałem wszystkie zwrotki i refreny po kilka razy, żeby móc potem wybierać najlepsze fragmenty. Powyżej pierwsza zwrotka. Tyle akurat dałem radę poustawiać. Dziś dokończę.

W planach miałem też dogranie wokalu do "Hajduków", ale po ponownym przesłuchaniu bazy doszedłem do wniosku, że jednak jest ona nierówna i zamiast nagrywać musiałem wszystko równać. Ogólnie 4 godziny zleciały, tak, że nawet nie wiedziałem kiedy wybiła 3.00 i uznałem, że najwyższy czas iść do domu...

Sort:  

najpierw próbowałem przekonać doktoranta z Cambridge, że Hive to nie piramida

Czyli nie dałeś rady ;)? Czasami bardzo ciężko kogoś przekonać.

Uważał (a robi doktorat z ekonomii), że APR 20% na HBD jest zbyt piękne, by mogło być prawdziwe.

Moja ciekawość wokalem została zaspokojona, trochę 🙂
Praca wciąga, mam coś zrobić w godzinę a wychodzi kilka godzin i druga w nocy szybko przychodzi... Późno chodzę spać, ale już nie raz zastanawiałem się kiedy Ty spać chodzisz, często w nocy widzę Twoją aktywność na Hive :D

nie raz zastanawiałem się kiedy Ty spać chodzisz

Zwykle między 2.00 a 4.00 ;)