To był zwykły dzień w KBK. Akurat robiłem podpiwek z ziaren kakaowca, gdy pojawił się jegomość.
– Dzień dobry. Co to za miejsce?
– Eeee - już miałem odpowiedzieć, ale jegomość chyba uznał, że zna odpowiedź.
– Bo o co chodzi? Macie tu obraz Bitwa pod Grunwaldem. Nie jest to czasem jakieś centrum głagolicy?
– Eeee?
– Bo wie pan czym była bitwa pod Grunwaldem? To było starcie zachodniego chrześcijaństwa ze wschodnim, tym które używało głagolicy.
Tutaj jegomość odpiął kurtkę i pokazał mi t-shirt, w kolorach, które trudno przeoczyć. Z przodu - napis GŁAGOLICA 44 ZNAKI BOŻE. Z tyłu - znaki głagolicy.
– A Święty Stanisław? Jak pan myśli jak to było? Dlaczego zginął?
– Bo był w konflikcie politycznym z królem.
– Tak uczą w szkołach. Naprawdę chodziło o głagolicę. Na Skałce odprawiano liturgię wschodnią. Wszystko zapisane było głagolicą. A jak pan myśli dlaczego tu jest Plac Biskupi?
– Hmmm...
– Bo tu od 1390 roku mieściło się centrum głagolicy. Ale o tym się nie mówi. Nigdzie pan nie znajdzie o tym informacji. Masoni wszystko ukrywają. PiS, PO, Konfederacja - to wszystko ściema. Rządzą masoni. Jak pan myśli, dlaczego na slawistyce na UJ o głagolicy jest cisza?
– ?
– Bo Kornhauser, teść Dudy od 70 lat wszystko blokuje. On jeździł do Chorwacji. Dobrze zna temat. Tam wciąż używają głagolicy. On to widział i blokuje, żeby ludzie nie poznali prawdy. To nie jest żadna teoria spiskowa. Takie są fakty. Ale ludzie się budzą. Taka ciekawostka - ta ławka za 200 tysięcy złotych na Placu Biskupim. Głośno o tym teraz. Jak pan myśli dlaczego była taka droga?
– Logiczne. Ktoś 200 tysięcy wydał, ktoś inny 200 tysięcy zarobił.
– Możliwe, że tak było. Ale ja się jej przyjrzałem. To przecież jest fala. Proszę sobie porównać...
Tu pokazuje mi plecy, na których wypisane są wszystkie znaki głagolicy.
– No dobrze, ale dlaczego miasto miałoby robić ławkę w kształcie znaku głagolicowego? - zapytałem zaintrygowany.
– Obecnie trwa przebudzenie. Nie widzi pan tego? Prawda wychodzi na jaw. Ta ławka na Placu Biskupim - w dawnym centrum głagolicy, tu przecież wszyscy używali głagolicy... I ten Grunwald. Też przy Placu Biskupim. To nie może być przypadek.
– No nie wiem. My z głagolicą nie mamy nic wspólnego.
– To nie może być przypadek - powiedział jegomość, ukłonił się i wyszedł. W progu jeszcze zawołał:
– Fala. Proszę dobrze się przyjrzeć. Tam jest fala.