To było czwarte Hive Party w historii. Poziomem dość zbliżone do tych poprzednich. Z tą tylko różnicą, że było trochę nowych osób. Połowa uczestników miała już założone konto na Hive: @kesilgonzalez, @mynewlife, @wstawarz, @xayu-s. Pozostali jeszcze nie mają. W każdym razie frekwencja nie była porywająca, więc sama impreza ograniczyła się tylko do ciekawej rozmowy. Ale dobre i to. Biorąc pod uwagę fakt, że wielu stałym bywalcom coś wypadło, to mogło być dużo gorzej. Nie było tylko dlatego, że "zhakowaliśmy" Facebooka i przyszły nowe osoby.
Z Meetupu tym razem nikt się nie pojawił. I tu prośba łamane przez sugestia do bywalców KBK: jeśli możecie to oznaczajcie uczestnictwo na Meetupie, nawet jeśli nie planujecie wizyty. Dlaczego? Otóż wydaje mi się, że ludzie widząc brak zainteresowania sami tracą to zainteresowanie. Sam pewno odpuściłbym wydarzenie, na które zapisany jest tylko organizator.
Na odpalenie wciąż też czeka Instagram KBK. Szukamy jakiejś nowej formuły. W najbliższym czasie @mciszczon ma nagrywać serię z poszukiwań hifromów na Sri Lance. Swoją drogą trafiłem ostatnio na ciekawy kanał main_main_character. Proste scenki ze Lwowa kręcone jak gra. Myślę, że potrzebujemy równie prostej formuły, którą będzie można zastosować do prawie każdej sytuacji w KBK, pokazującej życie na Biskupiej 18.