Dzień Niepodległości Ukrainy to piękne święto. Większość z nas cieszy się, że kraj jest wolny i pół roku od wybuchu wojny nadal walczy. Jednak po przeczytaniu komentarzy na Facebooku załamałem ręce. Polska jest pełna idiotów.
Zagrajmy w bingo – Ukropol, to Polska czy Ukraina, Ukrainiec nigdy nie będzie moim bratem, banderowcy, Wołyń, Ukraińcy luksusowymi samochodami przyjeżdzajo, a dla Polaka rodaka, co? Pomagać, ale!
Idąc tym tokiem rozumowania Lutonpol, Chicagopol, Jedwabne i zabieranie pracy Anglikom.
Byłem w lekkim szoku i zastanawiałem się, skąd biorą się takie poglądy, bo przecież na początku wojny tak chętnie pomagaliśmy uchodźcom. Jednak rozwiązanie jest znacznie bliżej, niż myślałem. To rozprzestrzenia się wirusowo. Wystarczy więc kilku pożytecznych idiotów Kremla i sto zmanipulowanych mózgów.
Poziom umysłowy tych ludzi odzwierciedla afera o konkurs na flagę Kociewia. Według niektórych ta flaga przypomina ukraińską i zastanawiają się, czy to Kociewie, czy już UKRAINA!
Jeden z moich ulubionych zwrotów "pomagać, ale..." stosuje np. pan Marcin Rola, który uważa się za dziennikarza. Według tego pana większość niepasujących do jego narracji wydarzeń to ściema i ustawka. Wygaduje straszne głupoty i uważa się za wielkiego wolnościowca – to nic, że przy publikacji treści na jego platformie, film musi... przejść przez cenzurę.
Niestety jeden taki "dziennikarz" wystarczy, aby zjednać wokół siebie tłum biedniejszych umysłowo osób. I może brałbym na poważnie niektóre wypowiedzi, jednak gdy fala hejtu wylewa się na Ukraińców, a o Putinie nie mówi się ani jednego złego słowa, wnioski nasuwają się same. Po prostu robi mi się niedobrze, gdy tacy ludzie uważają się za patriotów i katolików, ale Ukraińcy im przeszkadzają, bo mają dobre samochody.
Powyższy "argument" obrazuje jakiś niesamowity poziom wycieczek umysłowych. No, bo w jaki sposób można zestawić posiadanie dobrego samochodu z ucieczką przed wojną. Dobrze usytuowana kobieta miała zostać w kraju, bo jest zbyt bogata?
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Dlaczego przeciwnicy Ukraińców najczęściej mają tych samych wrogów, których zmieniają w zależności od sytuacji na świecie. Prościej mówiąc – z reguły ci sami ludzie przeciwni byli parom homoseksualnych (każdy z nich ma znajomych gejów, którzy sprzeciwiają się marszom LGBT xD), a nawet twierdzili, że w szczepionkach jest grafen. A jeżeli szanujesz Ukraińców i życzysz im dobrze, na pewno jesteś lewakiem. I tak sobie żyjemy zerojedynkowo w tej Polsce.
Uprzedzając domysły, również uważam, że potępienie zbrodni wołyńskiej powinno wybrzmieć ze strony prezydenta Ukrainy. Jednak przypisywanie odpowiedzialności osobom, które nie miały nic wspólnego (poza przodkami) z tamtymi wydarzeniami to zwyczajna głupota.
Zapewne w każdym większym kraju (również w Ukrainie) istnieją skrajnie nacjonalistyczne = niebezpieczne postawy. Jednak trudno ich uniknąć przy tak dużej populacji. To samo dotyczy patologii, więc przy tej skali imigracji zdarzą się przestępstwa Ukraińców w Polsce oraz Polaków w Stanach.
Jednocześnie warto wspominać o takich postawach https://monitorwolynski.com/pl/news/4335-miejscowa-hromada-uporzadkowala-polski-cmentarz-w-holobach.
Życzę Ukrainie zwycięstwa z okupantem!