Chat GPT jeszcze nie zrewolucjonizował internetowych treści. Poza tym kopiowanie go wcale nie musi przynieść korzyści.
Coraz więcej twóców treści przygotowuje je z Chatem GPT. Pamiętajmy jednak, że narzędzie stanowi bezpośrednią konkurencję dla Google. Nic dziwnego, że ptaszki ćwierkają, jakoby amerykański gigant nakładał kary za stosowanie GPT. Nie jest to informacja potwierdzona, lecz logiczna. Bo jeśli wolimy zapytać chatu o przepis na naleśniki, niż szukać go w Google, to ktoś musi reagować.
A czym jest kara od Google?
To nic nowego. Wyobraź sobie, że domorśli webmasterzy potrafią napisać biały tekst na białym tle, aby Google lepiej pozycjonowało ich stronę. Może na początku internetu to działało. Jednak dziś zapewnia efekt odwrotny do zamierzonego.
Każdego dnia algorytmy Google, czyli wirtualne roboty odwiedzają wiele stron i oceniają je pod kątem SEO (Search Engine Optimization). Badają je pod kątem zawartości słów kluczowych, jakości treści, responsywności czy obrazków (te, które ważą zbyt wiele nie są mile widziane).
Jeśli wykryją poważne nieprawidłowości, nakładają karę – może dojść nawet do shadow bana, czyli strona nie będzie widoczna w wynikach wyszukiwania. A może znajdzie się wiele pozycji niżej.
Dlatego czasem nawet doskonale zaopatrzone sklepy internetowe nie sprzedają. Ich właściciele powinni zwrócić uwagę nie na ofertę czy cennik, ale właśnie działanie strony i dobre praktyki SEO.
Chat GPT = Black Hat SEO?
Black Hat SEO to właśnie nieczyste praktyki (np. umieszczanie słów kluczowych blisko siebie czy białe teksty na białym tle). To tylko niektóre przykłady, a co jakiś czas Google aktualizuje swój algorytm.
Nie wiemy o nim wszystkiego i nie znamy szczegółowych metod działania. Jednak logicznie rzecz biorąc, być może roboty Google (algotytmy) będą w stanie wykryć tekst przygotowany przez Chat GPT. Jeśli opanują tę umiejętność, a Google uzna generowane treści za Black Hat SEO, twórcy stracą olbrzymią część ruchu.
GPT jest OK!
Każda technologia ma swoje wady i zalety, a z GPT nie jest inaczej. Może Ci pomóc w generowaniu treści. Sprawdzi się świetnie, aby znaleźć najważniejsze dane w tekście źródłowym. Ponadto podpowie jakich argumentów użyć w tekście. Może przygotowujesz poradnik – 10 sposóbów na czyszczenie biżuterii, a o dwóch zapomniałeś? W takich sytuacjach szybko uzyskasz pomoc.
Polecam korzystanie z czwartej (płatnej wersji chata). Ma wbudowane wtyczki w wersji beta, które doskonale radzą sobie z analizą źródeł. Można napisać np. prosty artykuł oparty na naukowym tekście i informacjach, które wyodrębni Chat.
Natomiast z uwagi na ewentualne kary od Google, a przede wszystkim zwyczajną uczciwość Chat nie pisze mi tekstów.
obrazki - pixabay
