Dziennik Ogrodnika 18 - Pon-czw, Recykling♻️ w praktyce

in #polishlast year

Cześć i dzień dobry drogi czytelniku droga czytelniczko. Dziś kolejny wpis do dziennika ogrodnika, w którym podzielę się z Tobą moimi działaniami w Młodzieżowym Domu Kultury

Poniedziałek

Poniedziałek ponownie przywitał mnie testem na stres, ponieważ znów w weekend w MDKu była koszona trawa, przez co spadła głowa kolejnemu słonecznikowi...

Naprawdę wolałbym, aby próchnik odpowiedzialny za koszenie pozostawił ten skrawek nieskoszony, abym mógł go sobie sam skosić sekatorem. Ponadto usłyszałem od dyrekcji, że ów pracownik tłumaczy się tym, że nie rozpoznaje rzeczy, których nie powinien kosić oraz że trudno jest kosić wokoło takich kwiatków.

Rozwiązanie jest proste jak budowa cepa, a mianowicie NIE koś niektórych miejsc w ogóle albo pozostaw pół petra trawy naokoło kwiatów a ja sobie to sam poprawię 😑

Inne poniedziałkowe czynności to podlewanie oraz dalsze usuwanie trawy spomiędzy kostki brukowej, czyli "kary" ciąg dalszy oraz oczyszczanie kantówek pod budowę pergoli.

Wtorek

Dzień wtorkowy to kolejne podlewanie, czyszczenie kostki brukowej oraz dalsze oczyszczanie kantówek pod budowę pergoli. W ten dzień nie zabrałem karty z aparatu więc zdjęć nie posiadam 🙃

Środa

W środę postanowiłem dokonać poprawki podsypki z kamieni, przez które zaczyna wyrastać trawa, którą musiałbym za chwilę wyrywać. Tak więc postanowiłem zgrabić kamienie, aby dać pod nie kawałek agrowłókniny i ponownie przysypałem to miejsce kamyczkami.

Następnie w końcu wpadłem na pomysł gdzie posadzić melony, które otrzymałem z ogrodnictwa obok (za co serdecznie dziękuję). Postanowiłem je posadzić tam, gdzie prawie nikt nie chodzi (a zwłaszcza dyrekcja) i nikomu prócz panu z kosiarką to nie będzie przeszkadzać. Miejsce, które wybrałem, znajduje się zaraz na końcu kompletnie nieużywanego parkingu + postanowiłem tam pozostawić na jakiś czas donicę z poziomkami. Mam nadzieję, że pędy poziomek ukorzenią się same, a wtedy je odetnę i resztę wysadzę w innej części ogrodu.

Wracając jeszcze do tych melonów, to kompletnie nie mam pojęcia czy cokolwiek z nich wyrośnie, ale jak są to niech rosną ;)

Zeszłoroczne maliny, które przeżyły

W ubiegłym roku wraz z moim przyjacielem Bogdanem posadziliśmy w MDKu sadzonki malin, malino jeżyn, leszczynę oraz 11 drzewek owocowych. Do donia dzisiejszego przeżyły zaledwie 2 drzewka (9 zostało wyrwanych/połamanych) i jak się okazuję aż 3 krzewy maliny (wszystkie krzewy zostały zasypane liśćmi i skoszoną trawą...)

Tak wyglądało to rok temu po naszym czyszczeniu i sadzeniu:

sadzenie
sadzenie malino-jeżyny
sadzenie maliny

A tak to wygląda dziś...

Być może za jakiś czas się za to zabiorę, ale póki co olewam temat, zwłaszcza że maliny jak już się przebiły i przetrwały to powinny dać sobie tam już radę.

Recykling w praktyce ♻️

Wyrzucając śmieci, natrafiłem w koszu na plastik na pojemniki po lodach z budki, która działa latem na terenie MDKu. Widząc je, od razu pomyślałem "świetne doniczki!" Tak więc zgarnąłem je, umyłem pod ciśnieniem i zrecyklingowałem wyrzucone pojemniki po lodach na doniczki ♻️

Srebrne doniczki mają wymiar około 34,5 cm a białe około 16,5 cm tak więc jak dla mnie to fantastyczne doniczki 😉