Witajcie!
Melduję się posłusznie kolejnego pierwszego dnia miesiąca, nadal póki co nie jestem w stanie więcej pisać i publikować.
Sezon turystyczny na Korfu trwa w najlepsze a dni totalnie uciekają mi przez palce, albo jak woda, czy cokolwiek.
Upał trwa w najlepsze i nie popuszcza. Kilkanaście lat temu zapytałam lekarza czy mój organizm przyzwyczai się kiedyś do greckiego lata. Odpowiedź brzmiała NIE! bo geny, DNA i te sprawy.
Ale moim zdaniem nastąpiła zdecydowana poprawa, która zapewne jest efektem stosowania greckich zachowań.
Otóż nie należy wystawiać się bezpośrednio na słońce, plażować w cieniu, dużo się kąpać, przesypiać grzecznie sjestę i być aktywnym od rana do południa oraz wieczorem 😁
Nie zawsze w te zasady da się wkomponować pracę i ogrodnictwo, bo po prostu czasu brakuje, ale jakoś leci a obecne lato powoli będzie się kończyć.
Tylko że koniec lata niekoniecznie gwarantuje nagły spadek temperatury 😉
Kiedy spadnie jakiś wymarzony deszcz, też nie wiadomo...
A co tam u Was?
Dobrego miesiąca Hive ❤️
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.