Byt, niebyt, planowanie - trzy wartości ontologiczne. Niestety nie udało mi się wczoraj dograć wokali. Nie był to jednak dzień stracony, bo przygotowałem pod dalszą pracę "Tańce zapustne". W zasadzie ścieżki są tak poukładane, że niewiele powinno się zmienić, poza dodaniem kolejnych. Na razie jest tylko melodia. Do tego dojdą trzy zwrotki wokalu, każda przedzielona przerwą. W drugiej części kawałka dograne zostanie pianino. Prawdopodobnie dogram też gdzieś flet (tin-whistle). Fragmentu można posłuchać powyżej (udało mi się w końcu ogarnąć jak nagrać na Mac'u ekran z dźwiękiem z karty muzycznej a nie z mikrofonu).
"Tańce zapustne" nie były dość często grane na koncertach. Melodia jest o wiele bardziej skomplikowana niż w innych pieśniach. Ma to też swoje przełożenie na nagrania, bo trochę miałem z nią roboty (trzeba było przesunąć kilka dźwięków). Ścieżka grana na akordach, od której zaczyna się kawałek, jest nowym elementem. Wprowadza klimat trochę jak z czołówki do Narcosa.