Jedyny problem z listopadem, jaki mam jest taki, że po zmianie czasu dość szybko robi się ciemno i gdy przychodzę do KBK na dyżur to w najlepszym wypadku jest tak, jak na powyższej fotografii. W rzeczywistości zwykle jest jeszcze gorzej, bo pada, słońce zasłaniają chmury a dominującym kolorem jest szary. Ale cóż, jakoś w tych warunkach trzeba pracować. A lista rzeczy do zrobienia jest długa.
Postprojekt
Projekt muzyczny formalnie zakończył się tydzień temu, ale tak nie do końca. Po pierwsze muszę go rozliczyć. Przez ostatnie 7 dni nic nie ruszyłem, bo miałem dość, ale najwyższy czas się za to zabrać. Po drugie wciąż zamierzam siedzieć nad nagranymi kawałkami i wypuszczać nowe wersje. Co prawda nic mnie nie ściga, więc mogę to robić na spokojnie, ale dobrze wiem, że im szybciej to skończę tym lepiej. Jeszcze w listopadzie chciałbym się za to zabrać. Cały proces pewno potrwa pół roku...
Planszówki
Przez ostatnie miesiące nie tykałem w ogóle planszówek. Ani w nie nie grałem, ani nie organizowałem nocy planszówkowych, ani nic nie testowałem. Chciałbym to zmienić. Tu również lista rzeczy do zrobienia jest długa. Po pierwsze, dobrze byłoby wrócić do rozwijania Rimlandu. Po drugie, trzeba dopiąć w końcu kwestię zasad i instrukcji do "Żołnierzy Wyklętych". Po trzecie, muszę w końcu pojechać do Tarnowa i zrobić lokalną prezentację gry w zwijanie Damaszku Europy.
Muzeum Fuszerki i Złodziejstwa
Pomysł na rozwój MFiZ opisywałem już w sierpniu. Jeszcze w tym roku chciałbym stworzyć konta w mediach społecznościowych i ruszenie z działaniami. Z drugiej jednak strony nie wiem, czy nie lepiej poczekać z tym do przyszłego roku. Jak zwykle obawiam się falstartu.
Program intergracyjny
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie program integracyjny skierowany do cudzoziemców mieszkających w Krakowie. Jego podstawą byłyby rozmowy podobne do tych, które prowadzimy z Ukraińcami. W pozyskaniu polskich wolontariuszy dużą rolę pełniłby aspekt nauki języków. Oczywiście można byłoby to rozwijać, organizować różne wydarzenia. Najpierw jednak trzeba znaleźć kanały dotarcia do obcokrajowców. Oprócz grup na FB przychodzi mi do głowy strona meetup.com i krakowexpats.pl. Ogólnie problem z integracją cudzoziemców jest bardzo częstym zjawiskiem. Znam to doskonale z doświadczenia, bo odbyłem na Łotwie dwa wolontariaty. Pierwszy był w pełni zanurzony w łotewskim środowisku, miałem ogromne wsparcie ze strony organizacji i okres ten zaowocował nie tylko znajomością języka, ale również przyjaźniami i fascynacją tym krajem. Drugi raz wyjechałem na własną rękę do obcego miasta, gdzie wsparcia nie miałem i jedyne co przywiozłem z tej wyprawy to gorzkie refleksje dotyczące wymierającej polskości. Cóż, nie jest łatwo odnaleźć się w obcym mieście. A jeśli nie zna się języka, to w zasadzie jest się skazanym na alienację. Najgorzej. Warto więc przyciągać obcokrajowców, uczyć ich polskiego i pokazywać Polskę.
Zakupy
Sytuacja zaopatrzeniowa nie jest najgorsza. Herbaty jest sporo. Na wyczerpaniu jest tylko owocowa. Jeszcze w listopadzie zamierzam uzupełnić braki. Na grudzień zostawię inne zakupy. Myślę o french pressach, bo dzięki temu będziemy mogli robić różne kawy (nie tylko te z kapsułek). Przydadzą się też do herbat (zwłaszcza gdy zabraknie torebek lub dzbanków). Obecnie w Savings na koncie @fundacja jest 6384 HBD. Pod koniec miesiąca powinno przebić poziom 6500 HBD.
Hiveparty
15 grudnia będę obchodził szóste blockchainowe urodziny. Tego dnia w 2017 roku powstało moje konto a kilkanaście godzin później opublikowałem swój pierwszy post. Z tej okazji (jak co roku od jakiegoś czasu) planuję zorganizować Hiveparty. Program jeszcze nie ustalony. Może do tego czasu wróci @wadera i znów połączymy siły...
DHF lub Valueplan
Jeszcze do niedawna o KBK na Hive wiedziała praktycznie tylko polska społeczność. Choć i z tym było różnie, bo @mynewlife, który mieszka dosłownie za rogiem dowiedział się o @krolestwo w Amsterdamie od @blind-spot'a. Przez ostatni rok trochę się jednak poprawiło w tej kwestii. Cegłę do tej pracy dołożył @hivebeecon. Wtedy też pojawiły się głosy, że KBK zasługuje na większe wsparcie. Do tej pory nic w tym kierunku nie robiliśmy poprzestając na upvotach, prywatnych darowiznach i powiększaniu Funduszu Rozwojowego. Po prawdzie jednak pozyskanie większych środków mogłoby solidnie wzmocnić nie tylko KBK, ale również Hive. Skoro więc wspierane są hiveowe inicjatywy w Ghanie, w Wenezueli czy na Kubie, to dlaczego nie w Królestwie? Teoretycznie opcje są dwie: napisać proposal w ramach DHF lub stać się częścią @valueplan. Z tym drugim jest tylko taki problem, że nie ma żadnej formalnej drogi aplikacji. Ostatecznie więc nie zapadła jeszcze decyzja, którą drogą iść. Prędzej czy później coś jednak będzie trzeba w tym kierunku zrobić.