Szanowni, a zacni!
Chciałbym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia, dzieląc się z Wami wirtualnym święconym "jajkiem" ;)
Święta Wielkiej Nocy to dla katolika (i pewnie innych wyznań chrześcijańskich) najważniejsze wydarzenie w ciągu całego roku. To w tych dniach wspominamy ustanowienie kapłaństwa i Eucharystii (Wielki Czwartek) co jest również równoznaczne z ustanowienie Kościoła w takiej formie jaką wyraża właśnie i wyłącznie Kościół Katolicki. Mękę Pańską (Wielki Piątek, która była ofiarą samego Boga złożoną przez Niego za nas, za nasze grzechy. Ta ofiara była najwspanialszym przykładem miłości (nie ma większej miłości niż gdy oddajesz swoje życie, za życie innych a to wydarzenie ze względu na boskość natury Chrystusa jest podniesione do niedoścignionego poziomu) i wolności wewnętrznej (ponieważ dzięki modlitwie w Ogrójcu wiemy, że Chrystus jako człowiek bał się i prosił o oszczędzenie mu tego losu, jednakże podporządkował się woli, która wskazywała, że właśnie ta droga jest najwłaściwsza, że jest największym dobrem. Tylko człowiek w pełni wolny może dobrowolnie uczynić, poddać się czemuś czego nie chce, ponieważ wie, że będzie to dobre). I wreszcie Zmartwychwstanie Chrystusa. Najważniejsze wydarzenie w dziejach ludzkości, wydarzenie które było zwycięstwem nad największym można rzec wrogiem człowieka, a więc śmiercią. Od tego momentu życie na ziemi to tylko początek. Bóg stał się człowiekiem by złamać grzech Adama i dać nam pełną wolność. Każdy kto uwierzy w Chrystusa i za nim pójdzie nie musi się już bać śmierci, nie ma więc już takich sankcji które świat mógłby zastosować, które mogłyby go powstrzymać od czynienia tego co Dobre.
Po tym krótkim przypomnieniu czym są te Święta (nie mające nic wspólnego z króliczkami) przechodzę do właściwych życzeń :)
Zatem życzę Wam i sobie abyśmy w tym zwariowanym i upadłym Świecie potrafili odnaleźć i docenić prawdziwych Kapłanów, którzy sprawują Najświętszą Ofiarę prowadząc nas ku Bogu. Abyśmy podążając za Chrystusem umieli pielęgnować i rozwijać naszą Miłość tak abyśmy w dniu próby (ale i w każdym zwykłym dniu który bywa małą próbą) stanęli/stawali na wysokości zadania i umieli poświęcać siebie, swoje zachcianki, swoje interesy, swoje ja dla tych których kochamy (w pierwszej kolejności dla swojej rodziny). Abyśmy odnajdując Chrystusa stali się prawdziwie wolnymi ludźmi, którzy potrafią wybierać to co dobre również poprzez podporządkowanie się woli Bożej, nie będąc skrępowanymi strachem zwłaszcza przed śmiercią.
Czas Świąt jest krótki i intensywny, ale warto znaleźć chwilkę na refleksję nad naszym życiem. Bo zdrowie, słodycze, dobra zabawa w "dyngusa" itd. to zdecydowanie za mało :)
Wszystkiego Dobrego!