Pisałem wczoraj, że styczniowa frekwencja już teraz przekroczyła 300 odwiedzin i przy dobrych wiatrach może nawet zbliżyć się do 400. Po wczorajszej Otwartej pracowni powered by Hive wydaje mi się, że nawet przy średnich wiatrach może przekroczyć ten poziom. Tak się składa, ze już w tym momencie mamy 336 odwiedzin. A przed nami jeszcze 7 otwartych dni. 10 osób dziennie i mamy to!
Oczywiście 400 odwiedzin nie jest to żaden wyczyn. KBK stać na dużo więcej. Z drugiej jednak strony nie można pominąć faktu, że jest to dwa razy więcej niż w styczniu w ubiegłym roku...
Wczorajsza Otwarta pracownia znów przyciągnęła zupełnie nowe osoby. W tej sytuacji, wydaje się, że - tak jak w przypadku Nocy planszówkowej - powtarzanie tego wydarzenia prawie każdego tygodnia jest całkiem sensowne. Zwłaszcza jeśli nie ma innych pomysłów.
Powoli też poszerzamy gamę form twórczych, których można spróbować. Wczoraj po raz pierwszy @xayu-s przyniósł ze sobą swój przenośny warsztat kaletniczy i pokazał jak wykonywać drobne rzeczy ze skóry. Swoją drogą jest to temat, który można pociągnąć w kierunku poszerzenia asortymentu dostępnego za rycary.
Jedno też warto zauważyć: dzięki terminalowi przypływ nowych osób faktycznie zaczął mieć przełożenie na finanse KBK. Wcześniej było to ze sobą połączone dość luźno. Jeszcze rok temu dotarcie do nowych osób zwiększało szansę na darowizny, ale wzrost nie był proporcjonalny. Duża część nowo przybyłych dopiero po jakimś czasie zaczynała wspierać Królestwo. Teraz o wiele więcej jest takich sytuacji, że ktoś przychodzi na Biskupią, bierze udział w jakimś wydarzeniu a wychodząc wpisuje w terminalu kwotę i przykłada kartę. Efekt jest taki, że na tydzień przed końcem stycznia wpływy osiągnęły prawie 5K zł. I tu, podobnie jak z frekwencją, nie jest to oszałamiający wynik, ale i tak wyraźnie lepszy niż rok temu. Zobaczymy jaki będzie luty...
KBK można wspierać:
